Trzeci czwartek listopada to na całym świecie „przypominajka” dla palaczy, że warto zawalczyć o zdrowie i rozstać się z nałogiem. Taki jest cel Światowego Dnia Rzucania Palenia.
Papierosek do kawusi, kolejnych kilka czy nawet kilkanaście w stresującej sytuacji lub wręcz przeciwnie, podczas imprezy z rodziną czy przyjaciółmi, często suto zakrapianej alkoholem. Do tego nerwowe sztachnięcia, by „napalić się” na zapas podczas przerwy w pracy. I tak znika kolejna paczka, co powtarza się każdego dnia. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, ile przez to tracimy: zdrowia, pieniędzy, osobistego uroku i czasu.
Przypadający w trzeci czwartek listopada Światowy Dzień Rzucania Palenia ma dość długą tradycję. Pomysł zrodził się Kalifornii w Stanach Zjednoczonych, gdzie w 1974 roku 150 tysięcy osób postawiło sobie wyzwanie ograniczenia palenia tytoniu przez jeden dzień. W Polsce Światowy Dzień Rzucania Palenia obchodzony jest od 1991 roku.
24 godziny bez palenia to za mało. To raczej jedynie zachęta, by całkowicie porzucić nałóg. A warto. Z wielu powodów.
Palenie zabija
Na całym świecie tytoń zabija ponad 5 milionów osób każdego roku, w tym ponad 600 tysięcy osób, które palą biernie, wdychając dym palących w ich najbliższym otoczeniu. Te śmiertelne skutki palenia są powszechnie znane, ale mimo to na wiele osób ten argument nie działa. Może dlatego, że papierosy zabijają powoli, więc palacz może nie odczuwać skutków swojego nałogu przez wiele lat. Niestety, kiedy już się pojawią, często bywa za późno.
Dym papierosowy zawiera 4 tysiące związków chemicznych niebezpiecznych dla zdrowia oraz ponad 70 substancji o działaniu rakotwórczym, które są przyczyną powstawania nowotworów. Do tych związków możemy zaliczyć: nikotynę, substancje smoliste, tlenek węgla, formaldehydy, amoniak, tlenki azotu, arszenik, cyjanek wodoru i wiele innych.
Choć ostrzeżenie: „Palenie zabija” widoczne jest na każdej paczce papierosów, informacja ta – z racji swojej powszechności – szybko traci swój wydźwięk. Pytanie, jak skuteczne są „odstraszacze” graficzne, na przykład zdjęcia, nieraz makabryczne, zniszczonych organów wewnętrznych.
W wielu krajach, również w Polsce, wprowadzono zakazy palenia w miejscach publicznych. Ale, choć taki był cel, zmiany te nie wpłynęły znacząco na zmniejszenie liczby osób palących. Wciąż po papierosy regularnie sięga co czwarty Polak.
Palenie tytoniu niesie ze sobą wiele negatywnych skutków wpływających na stan zdrowia człowieka, między innymi:
- choroby układu oddechowego, w tym przewlekłą obturacyjną chorobę płuc i zapalenie płuc;
- choroby układu krążenia, czyli m.in. niedokrwienną chorobę serca, chorobę naczyniowo- mózgową, zwyrodnienie mięśnia sercowego, miażdżycę tętnic, tętniaka aorty;
- nowotwory: płuc, przełyku, jamy ustnej, krwi, nerek, górnych dróg oddechowych, pęcherza moczowego.
Ilu jest palaczy wokół nas?
Centrum Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Malborku zleciło przygotowanie „Diagnozy problemów uzależnień”. Wynika z niej, że do regularnego palenia papierosów przyznało się 10 proc. ankietowanych malborczyków, a 84 proc. zadeklarowało, że w ogóle nie pali, natomiast reszta, czyli 6 proc., robi to okazjonalnie. W badaniu wzięło udział 100 osób, w tym 54 kobiet oraz 46 mężczyzn z Malborka. Ich średnia wieku to 42,4 lat.
Sprawdzono też wiek inicjacji nikotynowej. 17 proc. badanych dorosłych przyznało, że zapaliło pierwszego papierosa jako osoby pełnoletnie, natomiast 80 proc. zrobiło to w wieku 16-18 lat. Tylko 2 proc. przyznało, że spróbowało papierosa w wieku 13-15 lat, a zaledwie 1 proc., że nigdy nie poczuło dymu nikotynowego w ustach.
Czy dzieciaki idą w ich ślady? CPUiT próbowało zdiagnozować i ten problem, badając najstarszych uczniów szkół podstawowych, czyli 315 osób z klas IV-VI i 202 – z klas VII-VIII oraz 231 – ze szkół ponadpodstawowych.
Jak wynika z ich deklaracji, nie pali 68 proc. najstarszych nastolatków, ze szkół średnich, 85 proc. uczniów dwóch ostatnich roczników podstawówek oraz 93 proc. z klas IV-VI.
Rodzice na pewno nie będą zadowoleni, bo z ankiet wynika, że to właśnie ci najmłodsi w ostatnich 30 dniach przed badaniem wypalili więcej niż 20 papierosów dziennie. To aż 28 proc. badanych z klas IV-VI. Dla porównania, do takiej ilości wypalonych papierosów przyznało się 3 proc. uczniów klas VII-VIII i 7 proc. uczniów ze szkół ponadpodstawowych.
Dlaczego to robią? Więcej niż jedna trzecia wszystkich badanych chciała po prostu spróbować czegoś nowego, ale niemal tyle samo nie potrafiło sprecyzować powodów, dla których zapalili pierwszego papierosa.
Nie wiesz czemu palisz, więc rzuć
Narodowy Instytut Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy prowadzi stronę internetową jakrzucicpalenie.pl.
Palacze i ich bliscy znajdą tam wskazówki, jak przejść przez najgorszy etap związany z rzucaniem palenia. Każdy, kto jest uzależniony od produktów z nikotyną wie, że podjęcie decyzji o ich odstawieniu nie jest łatwe. Ale już nawet samo zastanawianie się nad rzuceniem palenia może być początkiem drogi do lepszej jakości życia i zdrowia.
Pierwszym i najważniejszym etapem jest oczywiście podjęcie decyzji o rzuceniu palenia, ale zaraz potem trzeba zdecydować, kiedy i jak to zrobić.
Niestety, nie ma jednego „najlepszego” momentu na rzucanie palenia. Nie istnieje prawidłowość, że odstawienie produktów z nikotyną np. w piątek ma większe szanse powodzenia niż np. w poniedziałek. Wybór dobrego czasu na rzucenie palenia może być różny dla każdego.
Bardzo ważna jest motywacja i gotowość. Jeśli wręcz nie możesz doczekać się pierwszego dnia bez produktów z nikotyną, to prawdopodobnie jest to dobry czas na podjęcie wyzwania.
Zachowaj cierpliwość wobec siebie i nie zrażaj się do podejmowania prób wyjścia z nałogu. Nie daj sobie wmówić, że to kwestia mitycznej silnej woli. Część osób może rzucić palenie z dnia na dzień, pozostałe jednak potrzebują kilku prób, zanim ostatecznie pokonają uzależnienie – podpowiada Mateusz Nesterok, psycholog zdrowia i rehabilitacji.
Korzyści zdrowotne z rzucenia palenia występują niemal natychmiast, bo organizm od razu zaczyna się regenerować.
Efekty są natychmiastowe i długoterminowe:
- po 24 godzinach – zmniejsza się ryzyko ostrego zawału serca
- po 20 minutach – spada tętno
- w ciągu 12 godzin – wraca do normy poziom tlenku węgla we krwi
- w ciągu 2–12 tygodni – poprawia się krążenie i czynność płuc
- do 3 miesięcy – poprawia się kondycja fizyczna
- w ciągu 1–9 miesięcy – ustępują kaszel i duszność
- po roku – o połowę zmniejsza się ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca
- po 5 latach – zmniejsza się ryzyko wystąpienia udaru mózgu oraz zachorowania na raka jamy ustnej, przełyku i krtani oraz płuc
- w ciągu 10 lat – śmiertelność z powodu raka płuc jest o około połowę mniejsza niż wśród palaczy
- w ciągu 5–15 lat – ryzyko udaru zmniejsza się do poziomu porównywalnego do osób niepalących
- po 15 latach – ryzyko zachorowania na raka płuca jest podobne jak u osoby nigdy niepalącej
- w ciągu 15 lat – ryzyko wystąpienia chorób serca jest takie jak u niepalących.
Szanuj czas i pieniądz
A jeśli nie do każdego dociera fakt, że to przede wszystkim dla zdrowia nie warto palić, to może przemówi się do niezdecydowanych i opornych przez kieszeń?
Osoba paląca paczkę dziennie wydaje na to ok. 18 zł. To niby aż tak mocno portfela nie odchudza, ale rocznie nałóg pochłonie aż 6570 zł! Kto pali od lat, niech sobie tę kwotę pomnoży, a wyjdzie, ile pieniędzy poszło z dymem.
A będzie jeszcze drożej. Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o podatku akcyzowym. Wprowadza ona regulacje opodatkowania wyrobów tytoniowych, e-papierosów oraz produktów nowatorskich. Akcyza wzrośnie już od początku przyszłego roku, a kolejne podwyżki zaplanowano na lata 2025-2027.
Według dostępnych wyliczeń cena paczki papierosów może wynieść nie, jak obecnie, ok. 18 zł, ale ponad 20 zł w 2025 roku. W kolejnych latach przewidywane są dalsze wzrosty.
Dla użytkowników e-papierosów przewidziano szczególnie wysokie podwyżki. Podatek akcyzowy na płyny do tych urządzeń wzrośnie o 75 proc. w 2025 roku, 50 proc. w roku 2026 i 25 proc. w 2027 roku. Koszty ponoszone przez użytkowników wyrobów nowatorskich wzrosną do 19,04 zł za paczkę, a e-papierosów do 23,64 zł za płyn.
Palenie papierosów zabiera też mnóstwo czasu. Przeciętny palacz, wypalający 20 papierosów, traci dziennie nawet 100 minut. Często też przymus palenia zmusza do wyjścia z ciekawego spotkania, czy utraty części ulubionego programu w TV. Po rzuceniu palenia zyskuje się czas dla siebie, który można poświęcić na lubiane przez siebie aktywności.
Palenie piękności i… zwierzętom szkodzi
Jak zapewniają specjaliści ze strony jakrzucicpalenie.pl, dym papierosowy negatywnie wpływa na wygląd zewnętrzny. Nie da się ukryć, że palenie oszpeca. U osób regularnie palących dość szybko widoczne są zmiany. Cera staje się matowa, czasem wręcz szara, a włosy są mniej błyszczące.
Szczególnie w przypadku młodzieży nie są to oczekiwane zmiany. Palenie często jest postrzegane przez młodych ludzi jako czynność podnosząca ich atrakcyjność. W tym samym czasie obiektywnie rzecz biorąc tej atrakcyjności ubywa. Negatywny wpływ palenia dotyczy gruczołów łojowych i może nasilać zmiany trądzikowe. Mniej dotleniona skóra traci jędrność i blask. Ponadto skóra staje się trudna w pielęgnacji ze względu na większe ryzyko powstawania podrażnień.
Osoby narażone na działanie dymu tytoniowego ryzykują szybsze pojawianie się zmarszczek i powstawanie tzw. zmarszczek palacza, czyli podłużnych zmarszczek wokół ust.
Podobnie na skórę działają e-papierosy i tytoń podgrzewany. W przypadku tych produktów również odczuwane są konsekwencje gorszego dotlenienia skóry, zaburzone jest gojenie ran i procesy regeneracyjne. Ich używanie może też nasilać wszelkiego rodzaju problemy skórne.
Osoby palące narażone są też na poważne problemy stomatologiczne i trudno im będzie pochwalić się promiennym uśmiechem. Palenie sprzyja osadzaniu się kamienia nazębnego, paradontozie, stanom zapalnym dziąseł i przyzębia. Wiadomo już również, że używanie e-papierosów, nawet tych bez nikotyny, sprzyja stanom zapalnym w jamie ustnej. Dodatkowym „bonusem” jest nieprzyjemny zapach z ust i ryzyko szybszej utraty zębów.
Do tego palacze mają przesiąknięte dymem tytoniowym ubrania i włosy…
Tego wszystkiego nie lubią też nasi czworonożni i skrzydlaci przyjaciele. Zwierzęta przebywające w pobliżu, takie jak psy, koty, ale i inne również, ponoszą konsekwencje narażenia na dym tytoniowy. Spustoszenie w zdrowiu zwierzaków sieją bierne palenie oraz tzw. palenie z trzeciej ręki. Groźny jest nie tylko sam dym, ale również jego toksyczne pozostałości, osiadające na powierzchniach przedmiotów i podłóg, a nawet na sierści czworonoga.
Zwierzęta palaczy są wystawione na większe ryzyko pojawienia się problemów zdrowotnych, łącznie z chorobami nowotworowymi. Substancje chemiczne zawarte w dymie z wypalanych papierosów mogą powodować wiele poważnych chorób serca, płuc i alergii.
- Psy wystawione na bierne palenie częściej mają infekcje oczu, alergie, problemy z układem oddechowym, włączając w to raka płuc. Badania przeprowadzone na Colorado University pokazują, że psy żyjące wśród palaczy mają większe ryzyko zachorowania na raka nozdrzy.
- Koty przebywające wśród palaczy są bardziej narażone na rozwój raka płuc. Koty wdychające dym papierosowy mają też dwukrotnie wyższe ryzyko rozwoju chłoniaka, który w ich przypadku daje nikłe szanse na wyleczenie.
- Ptaki domowe, czyli choćby papugi i kanarki, są również narażone na liczne choroby, kiedy przebywają w środowisku osób palących. Ptaki mają bardzo wrażliwy układ oddechowy, co prowadzi do zwiększonego ryzyka zachorowania na raka płuc, pojawiania się chorób serca, problemów skórnych czy infekcji oczu. Bierne palenie zwierząt negatywnie wpływa też na układ rozrodczy.
Przemysł tytoniowy w znacznym stopniu przyczynia się do degradacji środowiska. Żeby wyprodukować 15 paczek papierosów potrzebne jest jedno drzewo. Czyli osoba paląca paczkę dziennie w ciągu jednego miesiąca powoduje wycinkę 2 drzew.
Dodatkowo dym papierosowy zanieczyszcza powietrze 10 razy bardziej niż spaliny z silników samochodowych. Z kolei niedopałki stanowią jedno z głównych zanieczyszczeń wód na Ziemi. Rzucając palenie, ogranicza się więc swój negatywny wpływ na środowisko i staje się bardziej eko.
Komu uda się trwale rzucić palenie papierosów, ma poczucie siły i dumy z siebie. Poradzenie sobie z tak dużym wyzwaniem pozwala czuć się wyjątkowo dobrze i zdecydowanie wzmacnia poczucie własnej wartości. Wiele osób mówi, że to jedna z najważniejszych i najlepszych decyzji w ich życiu.